[DVD/INNE]
Namnożyło się nam ostatnimi czasy komedii seksualno-romantyznych. Schemat w zasadzie jest bardzo prosty. Początkowo prosty układ polegający na niezobowiązującym, „koleżeńskim” seksie jest zadowalający dla obu stron, z czasem okazuje się jednak, że pusty seks to za mało, że w każdym drzemie potrzeba bliskości – początkowo odrzucana – ostatecznie jedna spełniona przez bohaterów. Na tle konkurencji film Glucka wypada nad wyraz dobrze. Para Timberlake & Kinis jest zabawna i gorąca, czego nie mogłem powiedzieć o Kutcherze i Portman. W dodatku drugi plan głównie dzięki Clarkson i Harrelsonowi jest ciekawy (czasem nawet ciekawszy niż pierwszy). Zwłaszcza pierwsza część filmu jest dynamiczna i zabawna, później napięcie trochę siada, ale to w zasadzie standard komedii romantycznych. „To tylko seks” oferuje jednak kilka naprawdę zabawnych scen, bohaterów z niezłą chemią i trzyma ogólnie przyzwoite tempo, dzięki czemu nawet zakończenie całkiem gładko przechodzi przez gardło. Nawet jeśli film nie wychodzi poza schematy, to przynajmniej nie męczy nimi, a to już coś.
Fajnie, że Justin realizuje się aktorsko, co na razie wychodzi mu przyzwoicie, ale chciałoby się nim potrząsnąć i wysłać do studia nagraniowego, aby w końcu wydał nową płytę.
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz