[DVD/INNE]
„Dziś 13, jutro 30” idzie po najmniejszej linii oporu serwując nam jeden komediowy schemat za drugim. Najgorsze jest to, że twórcy na dobrą sprawę mogliby zrobić z bohaterami wszystko, nawet kazać im oglądać „Przysięgę” 24/7, a i tak niewiele by mnie to obeszło, od początku bowiem wiadomo, że bohaterka dostanie „druga szansę”, a mnie zemdli od jej szczęścia, białej sukni i paskudnego różowego domu. W dodatku trochę przeszkadzało mi to, że film kręcony jest w duchu lat 90. Gdyby jeszcze miał urok niektórych produkcji z tamtego okresu... I jeszcze jedna sprawa. Jennifer Garner. Ona nie jest jakąś koszmarną aktorką, ale mam wrażenie, że na planie nie do końca wie, co zrobić z własnym ciałem. Jest strasznie sztywna, jakby dopiero co zeszła z wybiegu dla modelek.
W filmie jest kilka zabawnych scen, ale to małe zadośćuczynienie za wszystkie wady.
Moja ocena: 5-/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz