poniedziałek, 30 stycznia 2012

27 sukienek / 27 Dresses (2008)

[DVD/INNE]


Zupełnie nie rozumiem powodzenia Heigl. Ok., dziewczyna jest całkiem ładna, wydaje się sympatyczna, ale gra w każdym filmie tak samo, nie odbiegając poziomem aktorskim od koleżanek z branży. Tak, wiem, że w komediach romantycznych gra aktorska nie liczy się tak bardzo, ale nie chce mi się wierzyć, że nie ma lepszych kandydatek na nowa „królowa” gatunku.
„27 sukienek” to film trochę lepszy niż „Brzydka prawda”, ale to wciąż dla mnie za mało, aby być chociaż zadowolonym  z tego, co widziałem na ekranie. Zwłaszcza, że sam pomysł dawał minimalnie lepsze szanse, aby cos z filmu wycisnąć, aniżeli widzimy to na ekranie. Całość to, oczywiście,  papka mówiąca, aby walczyć o siebie i pokazująca, że czasem obiekt naszych uczuć  może być ich nie wart, a prawdziwa miłość czeka tuz za obok. Mars den nie wypada najlepiej jako kryjący się za skorupka ironii zraniony facet, ale jest przystojny i ma niezły urok osobisty; z Heigl tworzy o wiele lepszy duet niż prosiakowaty Szkot Butler w „Brzydkiej prawdzie”.
Dla zabicia czasu można łyknąć, chociaż film dla swojego gatunku jest do bólu typowy.  

Moja ocena: 5/10  

PS. Burns ma fatalny głos, a Greer chyba na dobre utknęła w rolach koleżanek głównych bohaterek, w dodatku pracujących w biurze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz