„Zakręcony piątek” to kolejny po „Wrednych dziewczynach” przykład na to, że Waters potrafi kręcić zabawne i przede wszystkim niegłupie komedie. Pokazał również, że odgrzewany kotlet może być naprawdę zjadliwy. Jamie Lee Curtis jest świetną aktorką komediową, o czym nie trzeba nikogo przekonywać. Tu pokazuje na co tak naprawdę ją stać i tworzy kapitalną kreację. Lindsay Lohan nie jest w połowie tak dobra, ale i tak gra nieźle. Tym bardziej szkoda, że jej kariera i życie potoczyły się w złym kierunku. Film nawet przez chwilę nie nudzi, a okazji do śmiechu nie brakuje. Myślę, że „Zakręcony piątek” największe wrażenie zrobił na zapracowanych rodzicach w Stanach, którzy w domu są gośćmi. Mnie jednak też się podobało, dlatego polecam, zwłaszcza na poprawę humoru.
PS. „Hit me baby one more time” w wykonaniu Murray’a powinno dostać Grammy w kategorii Best Pop Solo Performance^^
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz