[DVD/INNE]
„Gigli” to jeden z najgorzej ocenianych filmów poprzedniej dekady. Zmiażdżony przez krytykę na wszelkie możliwe sposoby. Nie mogłem odpuścić sobie tak soczystego kąska:D „Gigli” to z pewnością film nieudany i wtórny, ale szczerze mówiąc, widziałem gorsze. Dowcipy użyte w filmie są mocno wczorajsze, krzyczący Pacino jest jak uderzenie w twarz w najmniej spodziewanym momencie, a Affleck – którego w pewien sposób nawet lubię – pokazuje, jak złym aktorem potrafi być – zwłaszcza w momentach, kiedy usiłuje być zabawny. Spodobało mi się jednak, jak twórcy „bawią” się orientacją seksualną bohaterki. Rzadko lesbijki, czy kobiety biseksualne – są bohaterkami filmów przeznaczonych dla szerokiej publiczności (a ten dla takowej został zrobiony), a chociaż tutaj mamy oczywiście heteroseksualny skok w bok, to jednak ostateczny brak happy endu i podkreślenie iż Ricki woli kobiety jest dość ciekawym zabiegiem – zwłaszcza w komedii gangsterskiej.
Wynudziłem się na „Giglim” strasznie, ale nie jest to kino aż tak złe, jak się tego spodziewałem. Nie odstaje od tego, czym raczyła nas Lopez chociażby w „Pokojówce na Manhattanie”.
Moja ocena: 3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz