
„Dogma” to kapitalna kpina z katolicyzmu, wszystkich debilizmów tej religii, na które wierne owce dzielnie zamykają oczy. Kilka razy żebra bolały mnie ze śmiechu, co zdarza mi się naprawdę rzadko. Zdecydowanie trzeba zobaczyć.
Moja ocena: 7/10
dlatego, że zbliża się sesja, a mnie się nie chce. dlatego, że przecież to frajda, a czasu (wbrew narzekaniom) mam aż nadto. dlatego, że jestem leniwy, niski, mam masę kompleksów, a „kazaam” to najlepszy film wszechczasów (hmm, a może jednak „żyleta”?). kopiując torne’a (sam nie jestem w stanie nic wymyślić). zakładam ów blog. będzie dużo słit foci(np. zacka efrona), jadu i golizny (to mój wyznacznik dobrego filmu). patronem blogu mianuję kłapoucha („bo nie mamy czym szastać”).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz