poniedziałek, 19 września 2011

¥ Corum: Trylogia Mieczy: Król mieczy / The King of the Swords (1972)

*Król mieczy* ~ Michael Moorcock
Tytuł oryginału: The King of the Swords
Stron: 176 przekład:  Radosław Kot
Wydawnictwo: Amber


Trylogia mieczy kończy się całkiem zgrabnie, chociaż pozostawia czytelnika z uczuciem niedosytu. Akcji niewiele można zarzucić, no może poza pewną wtórnością względem „Królowej mieczy” (czyli znów poszukujemy pewnego miasta podróżując między wymiarami). Szkoda jednak, że tylko część pierwsza utrzymywała równowagę między akcją, a jakością postaci. W części trzeciej nawet Jahry nie jest zbyt ciekawy (Corum zaś zaczyna nudzić ciągłym narzekaniem, jak to jest pionkiem w rozgrywkach bogów), pozostaje zatem tylko dać się ponieść wydarzeniom. A dzieje się wiele. Nie sposób za to odmówić autorowi arcyciekawych uwag o naturze świata, bogów, ludzkiej wyobraźni, czy ludzi w ogóle.
„Król mieczy” jest lepszą książką, aniżeli „Królowa”, chociaż paradoksalnie druga część podobała mi się bardziej, zaś pierwszą uważam za najciekawszą. Cykl „Trylogia mieczy”  to ciekawa propozycja dla fanów fantasy w niegłupim wydaniu. Co prawda, nie zaliczę opowieści o Corumie w poczet moich ulubionych, jednak czas spędzony na lekturze uważam za dobrze spożytkowany.

1 komentarz:

  1. A ja wspominam tę lekturę z rozrzewieniem. To właśnie od tego cyklu zaczęła się moja przygoda z fantasy i może dlatego tak miło wspominam czas spędzony z tymi książkami. Arcydziełami oczywiście nie są. aczkolwiek chętnie bym do nich wrócił.

    OdpowiedzUsuń