środa, 9 lutego 2011

Miłość i inne używki / Love and other drugs (2010)

[DVD/INNE]


Nie przepadam za takimi filmami. Mają one w sobie pewien potencjał (oczywiście biorąc pod uwagę dla kogo powstają), aby wyjść  ze schematu, który już dawno zdechł i nawet się wydaje, że chcą to zrobić. Ostatecznie jednak otrzymujemy to, co zwykle. Jedyne, na co twórcom starczyło odwagi, to trochę golizny i kategoria R w amerykańskich kinach.



„Miłość i inne używki” stoi w rozkroku starając się być jednocześnie typową komedią romantyczną, z drugiej zaś strony pretenduje do bycia czymś więcej, powiedzmy sobie- dramatem obyczajowym.  To mogłoby się udać, gdyby za reżyserię wziąłby się ktoś naprawdę utalentowany.  Zwick nie wychodzi natomiast ani o krok ponad to, co prezentował dotychczas. Dlatego też film ani nie śmieszy (no może poza dwiema, trzema scenami), a już na pewno nie wzrusza (chociaż biedna Anne Hathaway starała się jak mogła). Zresztą, ona i Gyllenhaal to jedyne dla czego po film sięgnąłem i ten element obrazu nie rozczarowuje (chociaż Jake potrafi grać lepiej). Między bohaterami jest chemia i tworzą oni naprawdę porządny duet. Nawet muzyka Jamesa Newtona Howarda przemyka gdzieś niezauważona. Na szczęście golizna broni honoru produkcji, więc ostatecznie te dwie godziny nie okazały się do końca stracone:-)



Na poważnie zaś, o wiele lepiej wydać pieniądze na „Parę na życie”, która też wchodzi do naszych kin 11 lutego, a „Miłość i inne używki” zobaczyć kiedyś tam w niedzielne popołudnie w tv. Anne i Jake zasłużyli na granie w mniej oklepanych produkcjach. Na jakąś rewolucję w amerykańskich komediach romantycznych przyjdzie nam jeszcze poczekać.  

Moja ocena: 5/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz