piątek, 4 lutego 2011

Toy Story 3 (2010)

[DVD/INNE]


Do „Toy Story 3” starałem się podejść z dużą ostrożnością. Po pierwsze, nigdy nie byłem fanem serii (na drugiej odsłonie byłem jako dzieciak w kinie), po drugie całe to boxoffisowe szaleństwo zalatywało jakąś megapromocją, która zazwyczaj jest zasłoną dymną dla głośnych-średnich-filmów. Na szczęście moje obawy okazały się płonne.


Największą zaletą filmu jest jego scenariusz, największą zaś wadą z kolei scenariusz. Wbrew pozorom w poprzednim zdaniu nie ma żadnej sprzeczności. Scenarzystom udało się stworzyć cały szereg postaci, z których bardzo znaczna część ma unikalny rys, co w cale nie było takie proste. Uwaga dziecka nie jest zdolna do skupiania się w ten sam sposób, co u dorosłej osoby, zazwyczaj więc ogranicza się ilość bohaterów, aby nie rozpraszać małych widzów. Natomiast w „Toy story 3” bohaterów jest co nie miara; twórcom jednocześnie udało się utrzymać fabułę w ryzach i każdej postaci dać przysłowiowe 5 minut, co w animacjach jest prawdziwą rzadkością.  
Z drugiej strony scenariusz zbudowany jest ze starych, dobrze znanych klocków. W samej fabule nie ma ni krztyny oryginalności. Otrzymujemy więc danie serwowane od lat. Owszem, to posiłek, który dobrze znamy, nawet lubimy, ale przydałaby się jakaś zmiana w jadłospisie.  Praktycznie każdą scenę z „Toy story 3” skądś znamy, każda jest minicytatem z jakiegoś innego filmu, co do pewnego momentu bawi, pod koniec jednak powietrze ulatuje z nas, niczym z przebitego balonu.  


Jestem jednak więcej niż pewien, że dzieciaki będą chłonęły ten film bez żadnego ale”, bo i ja bawiłem się na nim przednie.  Nie brak tu scen zabawnych, trzymających w napięciu, jak i tych wzruszających, co w połączeniu ze świetnie rozplanowanymi postaciami ma w sobie wystarczająco dużo mocy, by dostarczyć przedniej rozrywki.
Chociaż zarówno „ShrekForever” i „Jak wytresować smoka” podobały mi się bardziej (o sowach nawet nie wspominam), to jeśli jakiś rodzić chce zafundować sobie prawie dwie godziny spokoju niech bez wahania sięgnie po ten film. Sam też będzie mógł odstresować się razem z Chudym i spółką.

Moja ocena 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz