czwartek, 10 listopada 2011

Człowiek ringu / Cinderella man (2005)

[DVD/INNE]



Howarda jako reżysera nie cenię w ogóle. Zaliczam go do typowych wyrobników, którzy potrafię idealnie wstrzelać się w oczekiwania mas, co też tłumaczy sukcesy jego filmów. Filmów, które zazwyczaj ją miałkie, intelektualnie obojętne, emocjonalnie wybiórcze. Dokładnie taki jest „Człowiek ringu”, którego angielski tytuł idealnie oddaje zawartość.
Otrzymujemy zatem kolejną opowieść ku pokrzepieniu serc przyciętą i przypudrowaną tak, aby była łatwostrawna, z bardziej podatnych wycisnęła łzę i przyniosła nadzieję n lepsze jutro.  Co jest swoistym paradoksem, oparta na faktach opowieść o Braddocku jest mniej autentyczna niż fikcyjne „Za wszelką cenę”, które to zdecydowanie lepiej oddaje świat, w którym żyjemy.

Nie przeczę, Howardowie udał się uszyć całkiem zgrabnie ten film. Kilka scen jest naprawdę dobrych, całość nie przynudza. Z aktorów najbardziej podobał mi się  Paul Giamatti, za którym nie przepadam. jego postać interesowała mnie jednak o wiele bardziej niż nie do końca wydarzona Zellweger czy wyjątkowo labradorowaty w swej kreacji Crowe.  

Jako zapychać jesiennych wieczorów „Człowiek ringu” na pewno nie zawiedzie. jednak tego typu historie do mnie od dawna już nie przemawiają, niestety.

Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz